Mimo że zawieszenie nie było planowane, tak wyszło. Nie udzielałam się na blogu bardzo, bardzo długo. I nie mogę tego zrzucić na okres wakacyjny. W każdym razie, Tarot nigdy nie jest z boku w moim życiu, ale nieprzerwanie mi towarzyszy, inspiruje i dodaje sił. Jednak publikowanie wpisów musiało przejść na drugi tor, ponieważ skoncentrowałam się ponownie na tworzeniu fikcji literackiej. Nie będę ukrywać, że większość mojego pisania to nic innego, tylko opowiadania. Ale ich miejsce jest zupełnie gdzie indziej.
No cóż, musiałam się poddać zupełnie nowej fali. Piękna koniunkcji Jowisza i Wenus, potem retrogradacja tej drugiej - musiałam ponownie uruchomić twórcze siły. Nie oznacza to, że zarzucam publikowanie na blogu. Po prostu, nie wiem kiedy pokończę wpisy, albo zacznę tworzyć nowe. Niestety Uczymy się Tarota też trochę ucichło - ale to pewnie wakacje. Nowe energie przyjdą we wrześniu, więc może się dziać, ale nadal nie wiem w którą stronę pójdzie, zwłaszcza w moim przypadku.
W każdym razie, chciałam zrobić taki mały "update". Nie oznacza on, że nie stawiam kart! Jest to rzecz od której nie mogę się powstrzymać, więc zapraszam do kontaktu przez FB.
Dużo Miłości i Światła