piątek, 5 grudnia 2014

Małe Arkana, a żywioły

   Jedną z metod, aby ułatwić pracę z Małymi Arkanami jest przypisanie danemu kolorowi cech żywiołu. Dzięki temu możemy pobudzić wyobraźnię, aby tworzyć kolejne skojarzenia. Klasycznym podziałem, obecnym w znakomitej większości literatury to:

1) Monety - Ziemia
2) Kielichy - Woda
3) Buławy - Ogień
4) Miecze - Powietrze


   Jednak trzeba sobie zdawać sprawę, że na naszej drodze pojawią się wyjątki. Będą one bardziej, lub mniej oczywiste. Zdarza się, że Buławom przypisuje się żywioł Powietrza, a Mieczom Ogień. Przyznam, że na tą chwilę, miałabym problem z przejściem do innego systemu, ale perspektywa eksperymentu, gdzie zamieniłabym żywioły (i to w kolorze, który jest mi szalenie bliski, czyli Miecze), jest niezwykle kusząca.
    Czy żywioł w kartach jest oczywisty? Trzeba być przygotowanym na kolorystyczne niespodzianki. Jako przykład, podam swoje doświadczenie z talią "Tarot of Mermaids", wydaną przez Lo Scarabeo. Jest to jedna z moich ulubionych talii, ale sprawiła mały kłopot od samego początku. Tym kłopotem był dobór kolorystyki. Otóż Monety miały przewagę czerwieni, a Buławy żółci. Gdybym miała wybierać według standardu, byłoby na odwrót.
   Jak zinterpretować czerwień, którą identyfikujemy od razu z Ogniem, z żywiołem Ziemi? Przyglądałam się kartom i przyszły do mnie myśli - chcemy zysków, naszą pasją jest posiadanie większego bogactwa; staje się ono podstawowym motorem do działania. Właśnie w taki sposób udało mi się pogodzić czerwień z żywiołem Ziemi i materialnym aspektem.
   Każda osoba lubiąca współczesne interpretacje Tarota, będzie miała podobne problemy. bo przykład "Tarot of Mermaids" nie jest jedyny. Z talii, które posiadam, "Spiral Tarot", też ma pewne zmiany - Miecze są reprezentowane przez mieszaninę Powietrza i Wody. Łatwo dojść do wniosku, że żywioł przypisany danemu kolorowi jest czymś umownym i mamy pełne prawo do przeprowadzenia zmiany.
   Dlatego też chciałabym zaproponować kolejne ćwiczenie, ale tym razem z Małymi Arkanami. Bierzemy cztery Asy, tasujemy i wybieramy, który kolor opisujemy jako pierwszy. Na początek, warto wybrać według tradycyjnego podejścia, które przytoczyłam wcześniej. Do każdego żywiołu można przypisać dwadzieścia skojarzeń, ale tym razem, nie będzie to jedynie wypisanie pojedynczych słów lub zdania. Niech to będzie rozwinięte, wytłumaczone.
   Na blogu pokażę efekty tej pracy, z czego postanowiłam też dodać Buławy jako Powietrze, a Miecze Ogień. Zobaczymy, co z tego wyjdzie. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz