czwartek, 18 grudnia 2014

Tarot to nie wszystko

   Tarot to dopiero początek drogi. Gdy sięgamy po karty po raz pierwszy, nie oczekujmy, że one cokolwiek rozwiążą w naszym życiu. Nie chodzi mi o taki kontekst, gdzie umiejętność czytania/poznawania Tarota samo w sobie jest czymś tak silnym, że już nam wystarczy. Nie, tak nie jest. Tarot nie wystarczy, a ta świadomość pojawi się z czasem, gdy naprawdę będziemy kochać i szanować narzędzie pracy. 
   Tarot to wskaźnik, gdzie możemy pójść dalej. Nie można mieć założonych klapek na oczy, niczym nieszczęsny koń, ciągnący powóz. Zwracajmy uwagę, gdy karty dają nam wskazówki do rozwoju duchowego. Gdy w taki sposób użyjemy karty, pokaże się przed nami zupełnie nowy świat. Ten świat będzie zaskakujący i pokazywał nowe ścieżki. Znacznej części z nich, nigdy byśmy się nie spodziewali. 
   Tarot nie mówi nam "zatrzymaj się!". Praca z kartami powinna nas rozwijać, nie tylko poprzez naukę znaczenia poszczególnych kart. Bądźmy ciągle otwarci na świat, bo wokół będą się dziać niezwykłe rzeczy. 
   Korzystanie z Tarota nie jest niczym niezwykłym. Tak po prostu. Trzeba sobie zadać pytanie jak karty wpływają na nasze samopoczucie. Czy czujemy się lepiej, ponieważ posiadamy jakąś tajemną wiedzę, ukrytą przed innymi? Czy może czerpiemy radość z możliwości dzielenia się darem?
  Tasowanie i rozkładanie kart nie czyni nas nikim niezwykłym. Interpretacja nie czyni nas nikim niezwykłym. Cały proces używania kart jest owiany tajemnicą. Jak postępować? Jaki rozkład? Jakie energie są? Czy dochodzi do ich wymiany? Wszystko takie niezwykłe i w gruncie rzeczy, niemożliwe do nauczenia jak z podręcznika, bo powinno być podyktowane własnym doświadczeniem i otwartym sercem.
   Pomaganie innym poprzez czytanie kart, też nie jest niczym niezwykłym. To pomoc dla drugiego człowieka, której nie da się zmierzyć, ani zapisać w cenniku. Trzeba pamiętać, dlaczego chcemy komuś pomóc. Może to być potrzeba naszego EGO na zasadzie potwierdzenia, że robi się dobrze. Pomagamy, aby się czuć dobrze, aby czuć się ważnym. To nie jest to samo, gdy robimy to z poczuciem pewnej misji. Tutaj, granice są cienkie i łatwo je przekroczyć. Możemy zacząć od poprawiania swojego samopoczucia, aby potem odkryć prawdziwą głębię.
   Tarot nie uczynił nikogo mądrym, jeżeli mądrości nie było już wcześniej. 
   Tarot nie nauczy szacunku, jeżeli nie posiada się go.
   Tarot nie nauczy kochać drugiego człowieka, jeżeli nie ma Miłości w sercu.
   Tarot nie nauczy rozmowy, jeżeli nie jest się otwartym na drugiego człowieka. 
   Tarot to tylko narzędzie, aby otworzyć się na piękno tej planety. 
   Cała Tajemnica tkwi w Tobie, i tylko w Tobie. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz